Miesięcznik Społeczno-Kulturalny MUTUUS:
Nr 14, marzec 2018
W związku z minionym Dniem Kobiet, pojawił się w „naszym” miesięczniku nowy dział „Kobiety’. Dlatego jako kobiecie, która niebawem przekroczy magiczną linię trzydziestki nie wypada nie napisać nic o kobietach – w końcu kto jak nie my miałby znać się na tej płci najlepiej? Poza tym bardzo podoba mi się stwierdzenie Pana Janka, redaktora głównego, który zachęcając nas by pisać do marcowego numeru, użył określenia „w naszym miesięczniku”. Tak to trochę jest, że Mutuus stał się naszym domem wymiany myśli. Gdyby nie miesięcznik to rzeczy, które chcemy napisać, przekazać - kurzyłyby się w szufladzie albo w naszej głowie. A tak co miesiąc mamy dawkę nowej prozy, poezji i naprawdę solidnych kulturalnych nowinek.
Jedną z nich, skoro piszemy już o kobietach jest zjawisko, jakie obserwuje od dłuższego czasu, czyli braku życzliwości kobiet dla innych kobiet. Nie wiem skąd ono się bierze i na ile ma związek z nowym pokoleniem, trochę inaczej wychowywanym, ale pojawia się coraz częściej. Zjawisko kobieta, kobiecie wilkiem, zaczęłam dostrzegać będąc w ciąży i zaczytując się na różnych portalach dla kobiet w podobnym stanie. Ku mojemu zdziwieniu, kobiety, chcące najzwyczajniej w świecie poradzić się innych, były oblewane lawiną hejtu. I tak naprawdę mało istotne czy ta kobieta rodziła naturalnie czy przez cesarskie cięcie a może po prostu nie wiedziała, czy tak małe dziecko można zabrać na mroźny spacer. Zawsze znalazła się jakaś „inna kobieta”, która musiała przelać na nią całe zło tego świata. Co na to miało wpływ? Może problemy w pracy i próba odreagowania na innych, wirtualnych użytkownikach? Może nieprzespana noc lub po prostu chęć postawienia siebie wyżej od innych, powodowała te nie na miejscu komentarze.
Jednak nie trzeba być w ciąży czy matką, żeby zostać upodlonym w internecie. A nasze współczesne celebrytki? Mogę nie lubić tej czy tamtej, chociaż osobiście nie znam, więc wypowiadać się nie chcę…… Ale skoro ona bogata, szczupła i jeszcze ma przystojnego męża, to trzeba przecież wypisywać, że jest dnem, że nie grzeszy urodą i szereg innych komentarzy w tym stylu. Dodatkowo kobiety potrafią być dla siebie nawzajem na tyle okrutne, że będą życzyć innej kobiecie choroby czy śmierci – niestety to dość częste komentarze, które można przeczytać przy zwykłych wpisach gwiazd.
To co mnie nurtuje, to co kieruje tymi „niewiastami”, które wylewają fale krytyki na inne? Dlaczego, zamiast pomagać sobie nawzajem, wymieniać się doświadczeniami rozlewamy falę jadu? Gdzie się podziała solidarność jajników? Gdzie się podziały długoletnie przyjaźnie kobiet od kołyski, których żaden facet nie jest w stanie zniszczyć? Gdzie się podziały resztki rozumu, żeby w końcu pojąć, że w internecie nikt nie jest anonimowy?
Być może to właśnie nieograniczony dostęp do mediów, możliwość komentowania niemalże wszystkich sfer życia online pozwala co niektórym na takie zachowania? Być może czasy, jakie mamy, powodują że musimy pokazać, że u nas nie jest wcale tak źle. Dlaczego wszyscy wokół mogą radzić sobie z domem, z dziećmi a akurat ta kobieta sobie nie radzi? To frustruje. Tak, frustruje. Zwłaszcza, gdy taka pani wejdzie w internet i zobaczy zdjęcie koleżanki, jak z obrazka z wysprzątanym domem, upieczonym ciastem i uśmiechniętym dzieckiem. Pierwsze co zrobi? Spróbuje się do czegoś przyczepić. Zawsze trzeba się przyczepić, gdy jest zbyt idealnie u kogoś niż u nas. Nie chcę usprawiedliwiać takich osób, ale są w jakiś sposób „zaczarowane” tym wyidealizowanym światem i chyba właśnie to powoduje te lawiny hejtu.
Podsumowując….. Kobitki……. Przecież w nas jest siła. Kto jak nie my powinnyśmy trzymać się razem? Kto jak nie my powinnyśmy sobie doradzać, rozmawiać, pomagać? Być kobietą we współczesnym świecie nie jest łatwo, dobrze o tym wiemy. Codziennie musimy zmagać się z wyznaczonymi kanonami piękna; ze stereotypami, że jako kobiety nie poradzimy sobie z różnymi rzeczami. Dlatego nie ma innego lekarstwa niż solidarność jajników. Udowodniłyśmy kilkadziesiąt lat temu, że możemy pracować, jeździć samochodem i ogarniać tysiące innych rzeczy w ciągu dnia, więc udowodnijmy dzisiejszemu światu, co to znaczy być prawdziwą kobietą. Nie sposób się nie zgodzić z Józefem Maciejewskim, który stwierdził, że gdyby w kobiecie nie panował anioł razem z diabłem, nie byłaby interesująca. Jednak wyłączmy funkcję diabła, gdy którejś powinie się noga aby nie zostało zaprzepaszczone to powiedzenie, że „należy pomóc, jak kobieta kobiecie” - abym za jakiś czas mogła napisać artykuł, że kobieta kobiecie wilkiem to przeszłość.
Utwór dostępny na licencji Creative Commons. Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 4.0